ACTA 2 – czy dyrektywa wpłynie na sytuację fotografów?

11.04.2019
Autor: Wiola Wiaderek / shutterstock
Udostępnij:

Dyrektywa w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym nie weszła jeszcze w życie, a już wzbudza ogromne kontrowersje. Jej zwolennicy przekonują, że dostosuje regulacje prawne do współczesnego rynku internetowego i poprawi ochronę prawnoautorską twórców. Jej przeciwnicy ostrzegają przed cenzurą Internetu i nie bez powodu ochrzcili ją jako ACTA 2. Czy – jeśli dyrektywa w ogóle wejdzie w życie – zmieni coś w sytuacji prawnej fotografów?

Co z dyrektywą?

W chwili obecnej dyrektywa w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym wciąż jest na etapie prac legislacyjnych. Nawet gdy cała procedura zostanie ukończona, to i tak dyrektywa nie wywrze bezpośredniego skutku na czyjąkolwiek sytuację prawną, ponieważ będzie wymagała dokonania implementacji do polskiego porządku prawnego. To zaś pozostawia polskiemu ustawodawcy pewien margines swobody. Z tego względu nie da się na tym etapie stwierdzić, co zmieni się w sytuacji prawnej fotografów wskutek przyjęcia dyrektywy. Na razie możemy jedynie zastanawiać się, czy dyrektywa w ogóle powinna interesować fotografów. Możemy też wstępnie przypuszczać, jakie zmiany w ogóle mogą wchodzić w grę.

Czy dyrektywa będzie ważna?

Po pierwsze, środowisko fotografów – tak jak każdych twórców – rzeczywiście powinno uważnie obserwować proces legislacyjny dotyczący tej dyrektywy. Dotyka ona bowiem kwestii związanych z prawami autorskimi w Internecie. Jako taka ma potencjał, aby zwiększyć ochronę praw autorskich również dla twórców utworów fotograficznych. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu: „Rozwój technologii cyfrowych zmienił sposób, w jaki tworzy się, produkuje, dystrybuuje i eksploatuje utwory i inne przedmioty objęte ochroną. Pojawiły się zarówno nowe sposoby korzystania, jak i nowe podmioty i nowe modele biznesowe. W otoczeniu cyfrowym coraz częściej mamy do czynienia z korzystaniem transgranicznym, a konsumenci mają nowe możliwości dostępu do treści chronionych prawem autorskim. Mimo że cele i zasady określone w ramowych unijnych przepisach dotyczących prawa autorskiego są nadal aktualne, istnieje potrzeba ich dostosowania do nowych realiów. Interwencja na szczeblu UE jest także konieczna, aby uniknąć rozdrobnienia rynku wewnętrznego”.

Dyrektywa zdaje się dotykać spraw związanych przede wszystkim z utworami audiowizualnymi oraz materiałami prasowymi. Znalazły się w jej treści* również postanowienia, które mogą dotyczyć utworów fotograficznych.

Art. 14 – domena publiczna

Jednym z takich postanowień jest art. 14 dotyczący utworów plastycznych należących do domeny publicznej. Są to takie utwory, do których prawa autorskie już wygasły. Zgodnie z projektem, w przypadku wygaśnięcia okresu ochrony utworów sztuk wizualnych wszelkie materiały powstałe w wyniku zwielokrotniania tego utworu nie będą przedmiotem prawa autorskiego ani praw pokrewnych – chyba że materiał powstały w wyniku tego zwielokrotnienia jest sam w sobie oryginalny w tym sensie, że stanowi własną intelektualną twórczość twórcy. Oznacza to, że każdy będzie mógł wykorzystywać i rozpowszechniać zdjęcia obrazów, rzeźb i innych dzieł sztuki należących do domeny publicznej.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że postanowienie to nie jest korzystne dla fotografów. Zwłaszcza dla tych, którzy wykonali zdjęcia dzieł sztuki należących do domeny publicznej i zaprezentowali je w swoim internetowym portfolio. Każdy mógłby bowiem takie zdjęcie wykorzystać, nawet odpłatnie, a fotografowi nie przysługiwałoby z tego tytułu żadne wynagrodzenie. Jednak w dalszej części art. 14 zastrzega, że zasada ta nie dotyczy przypadków, w których zdjęcie dzieła sztuki samo w sobie stanowi akt własnej twórczości autora tego zdjęcia. Wynika z tego, że jeśli fotograf wykona twórcze zdjęcie niechronionego już prawem autorskim dzieła sztuki, to jego utwór (owo twórcze zdjęcie) będzie podlegało ochronie na zasadach przewidzianych prawem autorskim.

Art. 15 – „podatki od linków”

Jeden z dwóch najbardziej kontrowersyjnych przepisów projektowanej dyrektywy, art. 15, dotyczy tzw. „podatku od linków”. Upraszczając – ma on doprowadzić do tego, aby Internauci nie poprzestawali na scrollowaniu nagłówków i pojedynczych ilustracji artykułów prasowych. O treści artykułów mają dowiadywać się dopiero po przejściu na stronę internetową wydawcy. A jak wiadomo, większy ruch na stronie wydawcy przełożyłby się na większe zyski. Ujmując to jeszcze inaczej, w założeniu projektodawców dyrektywy zamieszczanie nagłówka, części leadu i ilustrującego zdjęcia przy linkach do artykułów prasowych, stanowi nieuprawnione wykorzystanie części cudzego utworu. Aby takie linki można było zamieszczać, konieczne będzie uzyskanie licencji od wydawcy. Czy koniec końców okazałoby się to korzystne finansowo dla fotografów – na razie trudno określić. Zwłaszcza, że w toku prac nad dyrektywą negocjowano wyłączenie spod regulacji art. 15 użytku indywidualnego (niekomercyjnego) oraz zamieszczanie przy linkach bardzo krótkich fragmentów utworów i takie zastrzeżenia rzeczywiście znalazły się w wersji dyrektywy przyjętej przez Parlament Europejski.

W każdym razie, konieczność uzyskiwania takich licencji potencjalnie wiązałaby się z większymi korzyściami finansowymi dla wydawcy za każdy publikowany artykuł wraz z ilustrującymi go zdjęciami. Co bardzo ciekawe, aktualna wersja aktu zakłada, że twórcy utworów zamieszczanych w publikacjach prasowych (czyli przede wszystkim fotografowie) otrzymają odpowiednią część przychodów uzyskiwanych przez wydawców prasy z tytułu korzystania z ich publikacji prasowych w Internecie. Jak to jednak będzie wyglądało w praktyce – na razie nie sposób przewidywać.

Art. 12 a – monopol organizatora imprezy sportowej?

W toku negocjacji w treści dyrektywy pojawił się art. 12 a. Zakładał on, że organizator imprezy sportowej miałby monopol na tworzenie, przetwarzanie i udostępnianie treści takich jak zdjęcia i filmy z widowiska. W aktualnej wersji projektu nie ma tej propozycji, ale jest to kwestia otwarta. W oświadczeniu Komisji w sprawie organizatorów imprez sportowych stwierdzono, że Komisja „przeanalizuje wyzwania” związane z nielegalnymi internetowymi transmisjami imprez sportowych.

Art. 17 – cenzura?

Drugim z dwóch najbardziej kontrowersyjnych pomysłów jest art. 17 dyrektywy. W tym kontekście krytycy ACTA 2 często używają słowa cenzura, choć było ono bardziej adekwatne do wersji tego przepisu sprzed kilku miesięcy. Nie wiadomo, jak miałoby to wyglądać w praktyce, jednak z uwagi na nałożenie odpowiedzialności za treść postów i komentarzy na właścicieli platform internetowych, w kontekście omawianego artykułu mówiło się o konieczności zastosowania automatycznego oprogramowania, które będzie filtrować całą treść i blokować tę, którą uzna za naruszenie praw autorskich – jeszcze przed jej upublicznieniem. Być może jednak takie rozwiązanie pomoże chronić prawa fotografów. Jeśli automatyczny filtr miałby odrzucać treści naruszające prawa autorskie, to Internauci nie mieliby możliwości, aby „pożyczyć” sobie znalezione w Internecie zdjęcie autorstwa innej osoby.

Protesty miłośników memów

W konsekwencji protestów grup obawiających się cenzury prewencyjnej w Internecie, do projektowanego art. 17 dodawano jednak kolejne jego ograniczenia. Dla przykładu warto wspomnieć, że jeden z wyjątków dotyczy memów. Zgodnie bowiem z ostatnim projektem, art. 17 ust. 7 przewiduje wyjątek dotyczący zamieszczania i udostępniania treści w ramach cytatu, krytyki, recenzji, a także karykatury, parodii lub pastiszu. W aktualnej wersji dyrektywy i kontrowersyjnego art. 17 zastrzeżono nawet, że stosowanie niniejszego artykułu nie wywoła skutku w postaci ogólnego obowiązku w zakresie nadzoru, co zbliża to rozwiązanie do aktualnej sytuacji prawnej, w której wydawcy online powinni usuwać treści naruszające prawa autorskie wtedy, gdy dostaną uzasadnione żądanie od uprawnionego podmiotu.

Godziwe wynagrodzenie dla autorów

Bardzo istotnym założeniem dyrektywy z punktu widzenia ochrony praw autorskich fotografów jest zapewnienie autorom „godziwego” wynagrodzenia.

W tym celu w projekcie przewidziano:

  • zasadę odpowiedniego i proporcjonalnego wynagrodzenia dla autorów;
  • obowiązek zachowania przejrzystości, który miałby zapewnić autorom lepszy dostęp do informacji na temat wykorzystania ich utworów i wykonań;
  • mechanizm dostosowania umów umożliwiający autorom uzyskanie dodatkowego, odpowiedniego i sprawiedliwego wynagrodzenia od strony, z którą zawarli umowę o wykorzystanie praw, kiedy pierwotnie uzgodnione wynagrodzenie okazuje się nieproporcjonalnie niskie w porównaniu z przychodami z eksploatacji utworu;
  • możliwość cofnięcia licencji wyłącznej, a nawet przeniesienia praw autorskich, w razie braku wykorzystania utworu.

Co dalej?

Nie sposób zagwarantować, czy propozycje te pojawią się w ostatecznej wersji projektu dyrektywy i czy sama dyrektywa kiedykolwiek wejdzie w życie. W toku dotychczasowych negocjacji do projektu dopisano dziesiątki dodatkowych zastrzeżeń, a część z tych nowych propozycji już nawet wykreślono. Trudno też na tym etapie przeprowadzać prognozy ekonomiczne, czy w ostatecznym rozrachunku ograniczenie możliwości korzystania z cudzego utworu przełoży się na mniejsze zainteresowanie utworem, czy na większe wynagrodzenie (a raczej te dwa skutki nie mogą współistnieć). Na pewno jednak dyrektywa zawiera kilka propozycji, które przynajmniej potencjalnie mogą wzmocnić ochronę praw autorskich twórców, w tym także fotografów, dlatego warto obserwować poczynania legislacyjne w tym względzie.

*podstawą opracowania była wersja dyrektywy i numeracja artykułów przyjęta przez Parlament Europejski w dniu 26 marca 2019 r – Rezolucja ustawodawcza Parlamentu Europejskiego z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym (COM(2016)0593 – C8-0383/2016 –2016/0280(COD)).

Co do ostatecznie przyjętych przepisów, polecamy artykuł o jednolitym rynku cyfrowym z odesłaniem do materiałów stowarzyszenia Kreatywna Polska.


Autor: Magdalena Stasiak, prawnik, ekspert portalu Fotoprawo.pl
kontakt: magdalena_stasiak@outlook.com

Czytaj też

/ / /

Czy printscreen zdjęcia narusza prawa autorskie fotografa?

03.02.2020
fot. Rawpixel.com / Shutterstock

Sfotografowanie cudzego zdjęcia czy printscreen strony internetowej ze zdjęciem nie sprawi, że użycie tak uzyskanych materiałów będzie...

/ / / /

Zadośćuczynienie od fotografa za nieudaną sesję ślubną?

09.01.2020
Autor: Evgenyrychko / Shutterstock

Sąd Rejonowy w Tarnowie wydał precedensowy wyrok: fotograf musi zapłacić 15 000 zł zadośćuczynienia dla swoich klientów...

/ / /

Zdjęcie w spadku, czyli co dzieje się z prawami autorskimi po śmierci twórcy

07.11.2019
Autor: Daniel Jedzura / shutterstock

Odziedziczyć można nie tylko mieszkanie, samochód czy pieniądze, ale i prawa. Po śmierci twórcy autorskie prawa majątkowe...

Dodaj komentarz