Oddzielnego omówienia wymaga przypadek portali internetowych lub internetowych wydań gazet drukowanych, które udostępniają fotografię reporterską w ramach archiwum wiadomości. Wyobraźmy sobie taką oto sytuację: portal internetowy bez zgody fotoreportera udostępnia (za wynagrodzeniem) zdjęcie w swoich aktualnościach. Następnie trafia ono do archiwum wraz z wiadomością, która jednocześnie traci swoją aktualność.
Jest jednak rozpowszechniane w ramach archiwum wiadomości – za każdym pobraniem zdjęcia do przeglądarki internetowej następuje bowiem jego rozpowszechnienie.
W opisanym powyżej przypadku mamy do czynienia z rozpowszechnianiem utworu, jakim jest dana fotografia reporterska, które niekoniecznie mieści się już w ramach ustawowo określonej licencji przedruku.
W przypadku rozpowszechnianych egzemplarzy gazet w postaci drukowanej taka wątpliwość nie powstaje, gdyż w momencie zakupu następuje wyczerpanie prawa autorskiego. Oznacza to, że uzyskany legalnie egzemplarz utworu – na przykład wydruk fotografii na egzemplarzu gazety – uniemożliwia wykonywanie praw autorskich twórcy co do tego egzemplarza. Możliwe jest więc wielokrotne czytanie gazety, odsprzedaż egzemplarza gazety, a nawet wywieszenie egzemplarza na tablicy ogłoszeń.
Jednak w przypadku publikacji internetowych nie mamy do czynienia z egzemplarzem. Każdorazowe wejście na stronę internetową wyżej wspomnianego archiwum portalu jest kolejnym udostępnieniem fotografii reporterskiej. Zagadnienie to nie zostało rozstrzygnięte przez orzecznictwo sądowe. Z jednej strony fotoreporter może twierdzić, że nawet jeśli udostępnianie jego fotografii odbywa się w połączeniu z informacjami dotyczącymi samego wydarzenia, samo wydarzenie jest już nieaktualne. Z drugiej jednak strony, wydawca mógłby wskazywać, że chociaż rozpowszechnianie fotografii dokonuje się wraz z każdym wejściem na stronę zawierającą archiwalną informację, należy w tym wypadku analogicznie stosować takie same zasady jak do archiwalnych wydań gazet drukowanych. Jest to bowiem ta sama zawartość – ta sama informacja – oraz ten sam sposób dostępu – jednolity adres internetowy do tej samej wiadomości. W każdym jednak wypadku wymagana jest dogłębna analiza okoliczności faktycznych, aby stwierdzić naruszenie praw jednego czy też drugiego podmiotu.
Autor tekstu: Anna Trocka